Genialnie! Niepowtarzalne miejsce. Na dole coś w stylu małej metropolii, pełno sklepów, stacji benzynowych, knajp itd, straszne tłoki, a w górach niesamowity spokój, odetchnięcie od tłocznej Barcelony, super
Pochodziliśmy trochę po górach ale niezbyt wysoko, śniegu było bardzo mało ale wszystko było strasznie oblodzone a my nie mieliśmy raków.
Spaliśmy z AniąZ 2 noce w schronie turystycznym na 1860m npm, pierwszej nocy było trochę chłodno(ok. -15C) - zamarzły mi buty wewnątrz chatki, drugiej dołączyli chłopaki: Joncek, Korba i Kawa, wcześniej do chaty zawitali 4 hiszpańscy myśliwi, którzy częstowali mięsem i alko
W drodze powrotnej minęliśmy się z Przemkiem i dziewczynami, dodatkowo słyszeliśmy, że na dole kręcą się jakieś osoby od nas.
Nasz ostatni nocleg w tamtym rejonie to komenda policji (podłoga) na granicy Andory i Francji, ponieważ o 1 w nocy nic już nie jeździło w stronę Francji (droga położona na ponad 2000m). Następnego dnia wyjechaliśmy bez problemów po drodze tkwiąc w kilku francuskich dziurach, odwiedziliśmy też Carcassonne.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia i wieści od naszych, którzy zostali
Przykładowe ceny (brak podatków na paliwo, tytoń i alkohol)
- 1l Żubrówki - 7E
- 1.5l najtańszej wódy - 4E
- paczka fajek 2E (chyba)