Autostopik.pl

Hej ho.
Jako że wybieram się własnie do Turcji i Armenii z początkiem lipca, mam parę pytań, które mnie jeszcze nurtują.
1) jak załatwić sprawę z pieniędzmi? Wymienić na euro/dolary i potem na miejscu na "ichniejszą" walutę? Czy może od razu polskie złotówki na dramy/liry (da się gdzieś u nas? w banku albo coś..?) Jeszcze płatność kartą, ale na wioskach i zadu... zarzeczach to nie bardzo raczej...
2) Czy gniazdka elektryczne są tam takie jak u nas? ;d
3) Co możecice polecić do zobaczenia, zwiedzenia, poza tymi rzeczami które przeważnie są wypisywane w przewodnikach lub stronkach typu NG, odyssei.com itp ? Nie chcemy się pchać wszędzie tam gdzie są sami turyści, tylko własnie w tą drugą stronę - uciec od tego i poczuć klimat kraju.

Liczę na jakiekolwiek (oby pomocne) sugestie!

Gniazdka raczej te same Kible troche inne Jezeli byles kiedys na wschodzie to pewnie nie beda dla Ciebie
zaskoczeniem, dla mnie np byly

Jakos nie jezdzilem duzo po Turcji natomiast okolice jeziora Wan polecil bym do odwiedzenia. I wogole wschodnia
kurdyjska czesc Turcji jako ze miom zdaniem powinna byc duzo mniej nawiedzona przez turystow niz np Kapadocja
czy Riwiera turecka ktore sa przez przybyszow z zachodniej Europy wrecz oblegane. Niezle wrazenie wizulane
robily tez na mnie gory ciagnace sie wzdluz wybrzeza Morza Czarnego.

Tak wogole to granica Turcja-Armenia jest chyba od wielu lat zamknieta. Wiec jesli jedziesz do Armenii przez
Gruzje to ten kraj moge Ci jak najbardziej polecic, zreszta goscinnosc jego mieszkancow jest powszechnie znana.

jesli chodzi o granice to jest zamknieta i do armenii mozesz przejechac przez gruzje albo iran

jesli chodzi o turcje to mnie sie ten kraj w ogole nie podobal, moze i jest ciekawy ale co z tego ze jest ciekawy jak ludzie sa beznadziejni oczywiscie zaraz pewnie masa osob napisze ze sa super i w ogole co ja wygaduje.

moze gdybym jechal z turcji do iranu a pozniej do armenii moze by mi sie podobalo ale pierw bylem w armenii gdzie ludzie sa rewelacyjni kraj tez pozniej iran jeszcze lepszy, a na koniec turcja ktora byla wielka pomylka i porazka. na wschodzie masa bezpanskich psow pasterskich, masa dzieci ktore tylko chcialy kase bialy, jadac na rowerze potrafily rzucac w nas kamieniami i porywac rzeczy z bagaznika w czasie jazdy. ludzie ogolnie byli mocno nie komunikatywni i nie kumaci w iranie jak sie spotykalo kogos niekomunkatywnego to on chcial sie porozumiec i sie staral a w turcji gadali tylko po ichniemu i myslieli ze jak powiedza to kilka razy i za kazdym razem glosniej to zrozumie po za tym duzo takich roznych absurdow.

bedac w armenii tacy ludzie mi na widok iranskiej ciezarowki mi powiedzieli tam (czyli w iranie) chu...wo napisane a w turcji ch....wi ludzie w 100% sie sprawdzilo. w iranie tylko mieli dziwne napisy a na turcji sie na maksa zawiodlem.

pewnej nocy rozbilem namiot w okolicy wioski praktycznie prawie centrum wioski w srodku nocy przylazl facet z kalachem ak-47 w spodniach z dresu i kamizelce kuloodpornej i cos tam gadal po ichniemu do dzis nie iwem czego chcial.

wiec jesli pojedziesz na wschod turcji wez ze soba kija na psy albo gaz i uwazaj gdzie sie rozbijasz.

jesli chodzi o armenie to poludnie armenii jest bardzo fajne szczegolnie okolice tatvan (nie wiem czy dobrze napisalem) jak mi sie przypomna jakies ciekawe miejsca to napisze:) ogolnie armenia jest super:) turcja zdecydowanie jest na ostatnim miejscu wsrod krajow ktore dotychczas odwiedzilem a troche juz ich bylo

napewno beda ludzie ktorzy ci powiedza ze w turcji na kazdym kroku mozesz dostac herbate i w ogole ale pytanie czy jedzie sie tam zeby pic herbate??? dla mnie turcy szczegolnie ci na wschodzie sa mocno nijacy.

jadac pierw do turcji pozniej do gruzji jest szansa ze bedzi ci sie podobac jadac w druga strone rozczarowanie gwarantowane

-

tylko ze zeby wyplacac z bankomatu to trzeba go miec, w armenii w tych duzych miastach to moze jeszcze znajdziesz jakis bankomat ale w turcji na wschodzie jest maksakryczna bieda. raczej nie ma sie co ludzic i liczyc na jakie kolwiek bankomaty trzeba miec gotowke to w zasadzie bez wiekszego znaczenia czy EU czy $ na jedno wychodzi:)

Dzięki za odpowiedzi Szczególnie za te negatywne na temat Turcji - wezmę to pod uwage, bo jest tak jak mówisz, do tej pory słyszałem (od tych którzy tam byli) i czytałem na forach że tam wszyscy są mili, pomocni i herbatą częstują a spać można gdziekolwiek lub u kogokolwiek na gospodarstwie. No ale lepiej być przygotowanym na takie niefajne momenty, heh.
@Tomasz-parys, hmm, początkowy plan mieliśmy taki, żeby dojechać do Armenii Gruzji - jako że najdalej, tam posiedzieć i wracając zwiedzić "pół" Turcji, ale skoro mówisz że możemy się rozczarować to się zastanowimy czy nie zrobić na odwrót, pierw trochę Turcji, potem Armenia/Gruzja i do domku.
W ogóle to myśleliśmy czy nie wracać Ukrainą, ale tam ot podobno życzą sobie kasę za autostop... :/

Ta karta bankomatowa - pierwsza myśl "wow, extra pomysł" ale potem poprawka - my chcemy raczej unikać wielkich miast, tylko raczej poznawać te bardziej "wiochowate" tereny. Ale z drugiej strony - lepsza karta, niż całą gotówka przy sobie, jakby ktoś nas miał okraaaa....ale tego nikt nie zrobi mam nadzieję ;p. Jeszcze to przemyślę ;d

I dlatego też między innymi Ukrainna ssie ;p, za prom byśmy sie wykosztowali na pewno dużo euro ;o

Woda butelkowana - wiem, i mam nadzieję, że na samej wodzie nie zbankrutujemy . Najbardziej się opłaca kupować baniaki 5L - niewygodne ale cóż, znajomy dał przez ponad miesiąc radę to ja też dam ;d

e tej europejskiej turcji jest tak dosc europejsko i w miare normalnie ludzie gadaja po ang i ubieraja sie w miare normalnie ale tam na wschodzie szczegolnie okolice jeziora van czyli kurdystan to juz zupelnie inna sprawa, masa wojska na ulicach jakies patrole i kontrole paszportow itp itp.

z tym kalachem to raczej nie jest nic niezwyklego bo przed wyjazdem czytalem jakas relacje i koles mial dokladnie taka sama akcje, a spotkalem tam jakichs polakow ale oni tak bardziej komercyjnie byli to wszyscy im mowili zeby po zmroku nie wychodzili z hotelu.

jesli chodzi o rozbijanie sie to mysmy jako tako nie mieli problemow zeby znalezc miejsce, ale raczej codziennie byly jakies akcje typu facet z kalachem innym razem niby rozbilismy sie na jakims odludziu a tu nagle przylazly jakies dzieci ktore jak zwykle chcialy kase a pozniej jakies podejrzane typu ktore znalazly se kubeczek w smieciach i wypily nam herbate. wiec ogolnie tam byly rozne akcje.

tez moze inaczej jak bedziecie stopem jezdzic bo bedziecie sie przemieszczac ja jezdzilem tam rowerem wiec non stop bylem narazone na biegajace i krzyczace za kasa dzieci czy tez te psy pasterskie. te dzieci i psy byly na maksa meczace. reszte teoretycznie dalo sie przezyc ale jak przez kilka dni ciagle ktos chcial kase i trzeba bylo uwazac na psy i w ogole bylo srednio to w koncu wsiadlem w autobus z rowerem i pojechalismy na drugi koniec turcji bo nie dalo sie tego wytrzymac.

gruzja i armenia jest rewelacyjna, ludzie sa swietni, wino jest na maksa dobre, krajobrazy tez:) jak pojedziecie do gruzji to koniecznie musicie odwiedzic swanetie (region) a w nim wioske ushguli po prostu rewelacja:)

po gruzji mam relacje na www po armenii jeszcze nie:) ale chyba sie zmobilizuje i w koncu napisze:)