Autostopik.pl

Raziel89 napisał(a):Tanie bilety.... ? Chyba czegoś nie zrozumiałem, to nie autostopem ? Dziiiiiwne
U mnie to wygląda tak, że planów na wakacje mam 4 (właśnie Wyspy, albo Skandynawia, albo Turcja, albo Eurotrip po 20 krajach), więc nie wiem co z tego się urzeczywistni ;D, a napalony jestem, kurcze, na wszystkie 4 opcje tak samo! Ehh, głupie dokonywanie wyborów ;p

Tak, masz rację, ogłoszenie raczej by pasowało do wyjazdów za granicę, ale nieautostopowych. Do Irlandii raczej lepiej wybrać się samolotem, chyba, że ktoś woli stopa, żeby po drodze zobaczyć inny kraj (taki mały bonus), wtedy się dostosuję. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.Dzięki temu, ze umieściłam wątek w takim miejscu zajrzeliście tu Wy, możliwe, że naprawdę zainteresuje Was ta opcja.
Ten sam wątek umieszczę też w dziale wyjazdy nieautostopowe, może zainteresuje to też inne osoby.

Raziel89 napisał(a):Rozpatrywałem tę opcję. Irlandia, Szkocja, Anglia... tak na ponad miesiąc, z namiotem of course, zchilloutować się na maxa przy tamtych widokach . Ale mnie ten deszcz i ciągłe chmury trochę odpycha ;p
Mimo że jak mi kumpela opowiadała, to była tam 3 tygodnie i raz tylko padało, ale ciemne deszczowe chmury wisiały cały czas nad nią.

Tak, zaczynam rozglądać się za jakimś dobrym namiotem. Polecisz coś?

meg napisał(a):Póki co wszędzie chętnie pojadę, nie wiadomo jak bedzie z czasem ale narazie mam go aż nadto Zwlaszcza Anglię chcialabym zwiedzic. A tę podróż planujesz tak wakacyjnie czy może troszkę wcześniej ?, ja mogę jechac nawet jutro A tak na poważnie może okres wiosenny?

Anglię też chętnie zobaczę, albo przed, albo po Irlandii.
Myślę, że bliżej lata. A jak wam pasuje? I na jak długo? Ja myślę, że dwa tygodnie to minimum, ale razem z Anglią to oczywiście dłużej. I myślę, że tanim kosztem.

Znalazłam stronę na facebooku Polacy w Irlandii, oto ona:
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 5027057915

Do tej pory jeździłem cały czas z namiotem z kategorii "za 50zł z biedronki" i w sumie nawet w ulewach jakoś się tam spisywał, bez szału oczywiście, ale dawał radę. Grunt to mieć tropik, ale ja się na namiotach w ogóle nie znam. No i śpiwór dobry, sam niedługo zacznę szukać czegoś co ma cenę 3-cyfrową że tak powiem.

Jakby tanie linie lotnicze się znalazły to czemu nie , chociaż wizja wodnego stopu aby się na samą Irlandię dostać też jest ciekawa ...

Termin i czas: mam wolny lipiec i sierpień - w teorii - będę walczył do upadłego w czerwcu żeby sesję zamknąć przed wakacjami. I ja nie myślałem o 2 tygodniach, tylko powiedzmy tak 1 miesiąc. Pozałatwiałoby się w niektórych punktach couchsurfing, gdzieniegdzie namiot, a jak się da gościnność gospodarzy na wsiach, czyli stodoły, garaże itp

I jak dla mnie jako maniaka wesołych miasteczek: Alton Towers byłoby obowiązkowe

Skoro bliżej lata to jest jeszcze sporo czasu Chociaz pewnie i tak wszystkie zakupy typu dobry namiot i cieply spiwor zrobie na ostatnio chwile No co do opcji srodka transportu to moge sie rowniez dostosowac, chociaz jesli akurat chodzi o Wyspy bylabym za jakims tanim przelotem a tam na miejscu na maxa wszystko zobaczyc juz stopem.
Bliżej terminu się wszystko pewnie rozwiąże, ale mysle rowniez tak 2-4 tygodnie przeznaczyc na taka wyprawe. Tylko chcialam rownież zobaczyc w okresie letnim Francje i Hiszpanie, to fajnie byloby jakos terminy tak zgrac, zeby sie nie pokrywaly, ale mysle ze to jest akurat opcja do uzgodnienia ?:)

Jestem jak najbardziej za Twoim wesołym miasteczkiem w Anglii.Kiedy poszłam ze znajomymi do wesołego miasteczka, było to dla mnie szalone przeżycie. Szczególnie ineteresuje mnie wodna częśc tego miasteczka.
Ja w Irlandii szukam, jak już pisałam kontaktu z przyrodą, pomyślałam, że moglibyśmy zaplanować jakąś wycieczkę w góry, gdzieś w Polsce na dobry początek - całkiem sporo widziałam na forum takich ogłoszeń. Oczywiście, jak zrobi się cieplej.
Meg(tak w ogóle to bardzo lubię okolice Częstochpowy, zamierzam pojeździć na rowerze, jak zrobi się cieplej, chcę zobaczyć riuny śląskich zam ków), co dorzucisz od siebie? co warto zwiedzić po drodze? Jeśli Ci zależy na Francji, to moglibyśmy pojechać na stopa do Paryża (jeszcze nie widziałam Paryża, a bardzo chcę), a potem stamtąd lecieć do...?
Interesuje mnie kultura Irlandii, dlatego myślę o tym, żeby kupić bilet na Lord of the dance, impreza odbędzie się w moim mieście 21 i 22 marca- oprócz tańca irlandzkiego, przygrywania na skrzypeczkach, flecie poprzecznym, są to krótkie etiudy, ilustrujące historię Irlandii. Można poczuć klimat tego kraju będąc uczestnikiem Lord of the dance - widziałam dwa filmy z występów LOD.

Fressia napisał(a):Jestem jak najbardziej za Twoim wesołym miasteczkiem w Anglii.Kiedy poszłam ze znajomymi do wesołego miasteczka, było to dla mnie szalone przeżycie. Szczególnie ineteresuje mnie wodna częśc tego miasteczka.
Ja w Irlandii szukam, jak już pisałam kontaktu z przyrodą, pomyślałam, że moglibyśmy zaplanować jakąś wycieczkę w góry, gdzieś w Polsce na dobry początek - całkiem sporo widziałam na forum takich ogłoszeń. Oczywiście, jak zrobi się cieplej.
Meg(tak w ogóle to bardzo lubię okolice Częstochpowy, zamierzam pojeździć na rowerze, jak zrobi się cieplej, chcę zobaczyć riuny śląskich zam ków), co dorzucisz od siebie? co warto zwiedzić po drodze? Jeśli Ci zależy na Francji, to moglibyśmy pojechać na stopa do Paryża (jeszcze nie widziałam Paryża, a bardzo chcę), a potem stamtąd lecieć do...?
Interesuje mnie kultura Irlandii, dlatego myślę o tym, żeby kupić bilet na Lord of the dance, impreza odbędzie się w moim mieście 21 i 22 marca- oprócz tańca irlandzkiego, przygrywania na skrzypeczkach, flecie poprzecznym, są to krótkie etiudy, ilustrujące historię Irlandii. Można poczuć klimat tego kraju będąc uczestnikiem Lord of the dance - widziałam dwa filmy z występów LOD.

Jak dla mnie wesole miasteczko również byloby obowiązkowe, uwielbiam takie rzeczy i chyba nigdy z tego nie wyrosne

Co do okolic Częstochowy to fajna opcja rowerowa i okolice rzeczywiscie calkiem ladne więc zapraszam w rejony Jury Krakowsko-Czestochowskiej Jeśli chodzi o ruiny zamków to najblizej mnie sa ruiny zamku w Olsztynie, jest tam tez park linowy chociaz raczej ubogi:)

Jesli chodzi o naszą wyprawe wakacyjna to mysle zeby najpierw wybrac się na Wyspy całą ekipą a w drodze powrotnej zahaczyc o Paryż a stamtad powolutku juz stopem, udac sie w strone naszego kraju, zwiedzając jeszcze jakies piękne zakątki Europy:) Powiem szczerze ze w tej chwili czas mnie nie ogranicza i jezeli nadal by tak bylo to moglabym troche poszwedac sie po Europie, bo marzy mi się rownież Amsterdam

Jesli chodzi o Irlandie to az tak bardzo jak Ty zafascynowana tym krajem nie jestem, ale moze kiedy ujrzę Irlandię na zywo to zmienie zdanie Jesli chodzi o kontakt z przyrodą to calkiem mila perspektywa, i w sumie ten wypad w góry tez brzmi niezle, bo jesli chodzi o nasze polskie tereny to niewiele widzialam.