Autostopik.pl

Witam wszystkich! Jak wiecie, na tegorocznych mistrzostwach autostopowych ścigamy się do Dubrovnika.
Jestem mało doświadczoną autostopowiczką (nawet nie mogę siebie tak nazwać ;P ) - podróżowałam tylko po Polsce.
Moja "para" jechała w tamtym roku do Amsterdamu, ale jednak Chorwacja to większe przedsięwzięcie.

Od paru dni intensywnie przeszukuję fora żeby zdobyć informacje nt trasy.... i większość się wyklucza

Część osób stanowczo odradza trasę przez Brno, Graz sądząc, że na bank tam utknę. Doradzają taką trasę: http://g.co/maps/ntxbc

Natomiast inni (m.in. na tym forum) mówią, że słabo jest ze stopem w Słowacji i na Węgrzech....

Proszę doradźcie mi którą trasę wybrać - Gdańsk-Wrocław-Czechy-Austria-Słowacja-Chorwacja
czy
Gdańsk-Kraków-Słowacja-Węgry-Chorwacja?

Pierwszy nocleg w Polsce zamierzam sobie zaplanować i muszę uprzedzić osoby, u których będę spała ;/
Teraz nie wiem czy pisać do znajomych z Wrocławia czy Krakowa.


I jeszcze jedno: jeśli wybiorę Krk, to z Gda kierować się na Wawę czy jechać przez Łódź?


WSZYSTKIE WSKAZÓWKI BĘDĄ BARDZO PRZYDATNE!!!!

Z góry dziękuję za wszelką pomoc



EDIT: a może jeszcze inaczej? jechać cały czas z Gdańska trasą europejską E77 aż do Budapesztu? (jej częścią jest trasa nr 7)

Haha, to każdy Ci odpowie inaczej, bo w tę dyskusję to ja się wdawałam nie raz, nie dwa.

Obecnie wolę trasę przez Warszawę, ale długo jeździłam przez Łódź. Kłóciłam się strasznie często, co lepsze.

Ja tam wolę jechać przez Budapeszt, bo nie cierpię jeździć przez Austrię, ale to też był nieraz powód do dyskusji.

Krótko mówiąc, co człowiek to opinia

Tak jak pisze koleżanka w poście wyżej każdy ma na ten temat swoją opinię w lipcu '11 jechałem do Chorwacji trasą Cieszyn-lekko Czechy-Słowacja-Węgry-Chorwacja. granicę węgiersko-chorwacką przekroczyłem 3 dnia podróży więc szło tak trochę opornie być może znaczenie miało to, że zaczynałem w sobotę więc inny ruch niż w środku tygodnia. Fakt faktem, ale na Słowacji i Węgrzech trochę się nastałem ale nie ma co się zrażać, każdy musi sam spróbować autostop nauczy cierpliwości chyba każdego

OK, a jest tu osoba, która jechała standardową trasą, którą pokazuje google maps? (Gdańsk-Wrocław-Ostrava-Brno-Wiedeń-Graz-Maribor-Zagrzeb) -> http://g.co/maps/kne4c albo jej częścią?

Mam jeszcze pytanie odnośnie trasy nr 7 - załóżmy, że dojadę już z Gdańska do Warszawy, gdzie mam wysiadać żeby móc dalej jechać na stopa?

A jakbym jechała na Poznań? Słyszałam żeby go omijać - najlepiej jechać wtedy przez Jarocin?

A po co przez Poznań? Trzeba się wtedy przebić przez miasto i bez sensu się czas traci... Z Warszawy na południe się z Janek jedzie, tam, gdzie jest Ikea i w ogóle centrum handlowe. Przebicie się przez Wawę też chwilę zajmuje, ale Łódź nie jest lepsza (cóż, wielkie polskie miasta bez obwodnicy to jest to!).

Przez Austrię jechałam, przez Węgry jechałam, różne trasy, różne kombinacje. Na Węgrzech Budapeszt to tragedia zwykle, a potem Szeged. Przez Budapeszt często mi się udawało przejechać stopem z Polakami lecącymi na Rumunię albo gdzie tam oni lecieli... A dokładnie wczoraj złapałam w Budapeszcie stopa z jednej strony miasta i koleś nas po prostu podwiózł na właściwy wylot Potem złapaliśmy kolesia, który do Grecji jechał, więc mieliśmy z głowy, ale często się zdarzało, że się na węgierskich stacjach nastałam i napytałam ludzi...

Przez Austrię znam wielbicieli - ale ja nie znoszę austriackiej policji, która się czepia wszystkiego, wygania zewsząd i w ogóle nie lubi autostopowiczów. Węgierska służba autostradowa też bywa nieprzyjemna, ale nie tak, jak w Austrii... Na Słowenii nie ma większych problemów.

Aha... Sama Chorwacja też nie jest specjalnie autostop-friendly. Taki wyjątek wśród bałkańskich krajów.

Znalazłam tu na forum linka do takiej strony - http://etransport.pl/zakaz_ruchu

Trochę się tym przeraziłam, bo planowałam na sobotę- PL, niedzielę - Czechy,Austria,Słowenia, poniedziałek- Chorwacja... czyli idealnie tak jak jest zamknięty ruch samochodów ciężarowych

Co do Chorwacji to faktycznie potwierdzam zdanie, że ciężko tam z autostopem. Mój rekord to podróż z Makarskiej do Dubrownika, wystartowałem o 8 rano, na dzień dobry 40 minutowa ulewa, którą odczuwałem na sobie przez pół dnia a potem od jakiejś 9tej do 19stej przejechałem może z 70 km...ale kraj piękny więc warty odwiedzenia

Już postanowione, że jednak przez Wrocław jedziemy. Możecie dać jakieś rady jak z centrum (praktycznie spod Dworca Gł PKP) wydostać się na wylotówkę w stronę Kłodzka?
A jeśli lepiej przemierzać granicę w Cieszynie - to jak trafić na wylotówkę na Cieszyn.
Proszę o rady gdzie najlepiej stanąć i jak tam trafić. Jakiekolwiek wskazówki będą przydatne:)