Strona 1 z 1

Pierwsza podróż - Włochy. Warto?

PostNapisane: 3 sie 2011, o 16:07
przez Sagitta
Zastanawiam się nad wyjazdem stopem we wrześniu do Włoch, na jakieś 2 tygodnie. Problem polega na tym, że nie mam praktycznie żadnego doświadczenia w stopowaniu i to byłaby moja pierwsza wyprawa, dlatego mam mnóstwo wątpliwości czy powinnam jechać stopem, czy jednak nie. Na chwilę obecną mam: zapał, pieniądze, namiot i znajomość włoskiego na poziomie komunikatywnym. Nie mam: towarzysza/towarzyszki, konta na CS ani na HC, żadnego doświadczenia ani ustalonej trasy. Poza tym mam też sporo obaw związanych głównie z noclegami i z tym że, jak czytałam, Włochy to kraj mało gościnny dla autostopowiczów (zakaz łapania stopa, czepiający się karabinierzy).

Co o tym sądzicie? Czy taka wyprawa dla kogoś kto nie ma żadnego doświadczenia to sensowny pomysł czy może lepiej żebym na razie odłożyła te plany i zaczęła przygodę ze stopem od jeżdżenia po Polsce?

Re: Pierwsza podróż - Włochy. Warto?

PostNapisane: 5 sie 2011, o 08:50
przez tomasz_parys
hey

moim zdaniem to powinnas sama najlepiej wiedziec czy chcesz tam pojechac czy nie?bo jesli naprawde chcesz to kup mape spakuj plecak i ruszaj, a jesli niby chcesz ale jednak nie to lepiej nie jechac. najwazniejsze to chciec jak juz sie chce to trzeba to zrealizowac.

skoro masz kase i namiot to teraz jeszcze kup sobie mape albo atlasik europy i ewentualnie mozesz kogos poszukac. bo na pierwszy raz to lepiej z kims.

jesli chodzi o wlochow i lapanie stopa to jest srednio to fakt, ale nie jest to jakies mocno uciazliwe. oczywiscie sa bardziej przyjazne kraje dla autostopowiczow ale da sie zyc.

wiec odpowiedz sobie na pytanie czy naprawde chcesz jesli chcesz to nic nie powinno byc dla ciebie przeszkoda:) wiec jedz i baw sie dobrze:)

Re: Pierwsza podróż - Włochy. Warto?

PostNapisane: 21 sie 2011, o 09:21
przez Endrju88
Poczytaj wątek o Włoszech w krajach, znajdziesz trochę informacji.

Generalnie nie polecam Włoch, szczególnie na pierwszy raz, można się zniechęcić.
Ale to tylko moja opinia.

Maniek -> Co do cierpliwości: gdy trasę 160 km robisz w 10 godzin, to i ona (cierpliwość) jest na wykończeniu ;)