Czy to jeszcze aktualne
? ja chętnie wszędzie, pod namiot, niezależnie od pogody, płakać nie płaczę, ale czasem mi się włącza nawiajnie (w sensie mówienie)
nie potrzebuje wygód, bieżącej wody, mam cały potrzebny sprzęt turystyczny i ogólnie warunki inne niż hotelowe nie są mi obce
Jeśli chodzi o wystepy publiczne to w miastach w których mam mało znajomych mogę grać na gitarze i śpiewać (posiadam w tym kilkuletnie doświadczenie
). Niestety w innych dziedzinach tego typu nie jestem utalentowana
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.