Autostopik.pl

W sumie nie bardzo wiedziałam, w którym dziale to umieścić, bo to na razie bardziej prośba o pomoc niż konkretna propozycja wyjazdu, ale myślę, że da się to jakoś połączyć ;]
Już piszę o co mi chodzi… chcę się wybrać ze znajomymi na ok. 5-7 dni w góry, tak żeby codziennie pokonywać jakiś odcinek i spać w innej chatce/schronisku na szlaku. Chodzi raczej o taką lżejszą wędrówke z podziwianiem widoków niż hardcorowy szlak dla zawodowców. Tylko żadne z nas nie za bardzo orientuję się w ‘górskich klimatach’ i tu rodzi się moja prośba.
Czy mógłby ktoś ogarnięty w górskich sprawach polecić nam któreś góry i jakieś szlaki? Takie nie za trudne, no i najważniejsze żeby były na nim jakieś chatki, w których można znaleźć kawałek podłogi do przekimania, w niezbyt wygórowanej cenie ;]
Jeśli ma ktoś ochotę dołączyć to oczywiście zapraszam ;p grupa otwarta… miejsce jak na razie też dowolne, jedynie czas nas ogranicza bo musimy wrócić na 1 września do domów. A gdyby się znalazł, ktoś kto by miał czas i chęć pobawić się w przewodnika, to w ogóle było by niezmiernie miło, a wręcz mega zajebiście
liczę na jakieś podpowiedzi ;]

Ja również polecam Bieszczady, ale jak na tak krótki wypad, to bardziej od Kremenarosa, który nie jest niczym niezwykłym polecam wejść na Tarnicę, ale nie od strony Wołosatego czy Ustrzyk Górnych, tylko przez Rozsypaniec i Halicz. Przy dobrej pogodzie widoki są przepiękne! I oczywiście warte polecenia są obie Połoniny (moim zdaniem piękniejsza Wetlińska, ale to kwestia gustu;]). Ze schronisk mogę polecić Pod Rawkami, szlak stamtąd prowadzi na Kremenaros własnie, przez Małą i Wielką Rawkę, z których widać obie połoniny, ale dalej to po prostu leśna ścieżka, żadnych rewelacji. Co do bacówek, warto przespać się w Chatce Puchatka na Połoninie Wetlińskiej (i zobaczyć ciemność - bez prądu i wody, za to z najdroższym piwem i wrzątkiem). Odradzam schronisko w Ustrzykach Górnych- "Kremenaros"- niemiła atmosfera i kiepskie warunki, nawet jak na schronisko PTTK. Aha, a jak nie zmęczycie się za bardzo to proponuję wejść na Okrąglik, ale nie z Cisnej, tylko przez Fereczatą (wydaje mi się, że to jedno z ciężych podejść w Bieszczadach, o ile w ogóle można o takich mówić) i potem można przenocować w Bacówce pod Honem.
Miłej wyprawy (zazdroszcze ), pzdr