Z tą Familiadą to wcale nie jest tak super łatwo, jakby mogło się wydawać.
Ze znajomymi z akademika wysłaliśmy zgłoszenie już ponad półtora roku temu. Trzeba było załączyć zdjęcie całej grupy i wybrać głowę rodziny :p. Napisaliśmy też wierszyk specjalnie dla Pana Prowadzącego. Przed wakacjami dostaliśmy informację, że zakwalifikowali nas do drugiego etapu i... od tamtej pory cisza.
Czekamy dalej!