Strona 1 z 1

Puścisz własne dziecko/młodszego brata czy siostrę stopem?

PostNapisane: 9 maja 2011, o 10:34
przez LEC
Na forum trafiłem zupełnie przypadkiem. Zawsze zastanawiałem się widząc autostopowicza na poboczu czy się nie boi itp. Osobiście raczej boję się zabierać ludzi z pobocza, chociaż po lekturze forum kto wie...

Pytanie do Was... Czy uważacie autostop za tak bezpieczny środek transportu, że w momencie kiedy przychodzi do Ciebie Twoje dziecko, młodszy brat czy siostra bez problemu wyrażasz zgodę?

Re: Puścisz własne dziecko/młodszego brata czy siostrę stope

PostNapisane: 10 maja 2011, o 00:15
przez miss_frisky
LEC napisał(a):Zawsze zastanawiałem się widząc autostopowicza na poboczu czy się nie boi itp. Osobiście raczej boję się zabierać ludzi z pobocza.


jak jadę z kimś to się nie boję (nawet jak jestem w parze z kobietą). jak jadę sama to zawsze jest ten dreszczyk emocji :) dużo daje instynkt samozachowawczy.

Ale dlaczego boisz się zabierać autostopowiczów? To bardziej my się powinniśmy bać kierowców niż odwrotnie :)

Prawda jest taka, że dużo się słyszy o niebezpieczeństwie, ale tak naprawdę rzadko dochodzi do przykrych incydentów (no ja bynajmniej nie znam osoby która by mi opisała jakąś nieprzyjemną sytuację). Jak już faktycznie dojdzie do czegoś takiego, to informacja ta niszczy naszą reputację i potwierdza regułę, w którą większa ilość kierowców wierzy. A szkoda.

A jeżeli chodzi o zapytanie które widnieje w temacie to oczywiście zgodzę się z przedmówcami :) No i oczywiście osoba musi być w miarę ogarnięta, bo inaczej bałabym się troche puścić w świat sierotę :P Wiem że do tego nie trzeba wysokiego IQ ale inaczej bym się bała że sobie nie poradzi.

Re: Puścisz własne dziecko/młodszego brata czy siostrę stope

PostNapisane: 22 lip 2011, o 14:45
przez Snaefridur
Zgadzam się, więcej strachu niż zagrożenia. Minimum niebezpiecznych sytuacji jest, ale przy zachowaniu minimum zasad bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku, do uniknięcia. Kiedyś kierowca opowiadał jak zabrał jedną panią(garsonka, teczka, taka widać, że z biura) o późnej porze, później okazało się, że uciekł jej ostatni autobus. Po pięciu minutach jazdy w całkowitej ciszy oboje wybuchnęli śmiechem. Okazało się, że ona siedziała wystraszona z tyłu myśląc czy jej zaraz nie wywiezie wiadomo gdzie i po co, a on cały czas zastanawiał się czy mu nie wbije noża w plecy. Na szczęście obojgu udało się przełamać przesądy, myślę, że to mimo wszystko bardzo pozytywna historia. :D

Re: Puścisz własne dziecko/młodszego brata czy siostrę stope

PostNapisane: 25 lip 2011, o 23:24
przez arahja90
pewnie, że pozwolę!w międzyczasie będę zamartwiała się każdym centymetrem swojego ciała, ale ich opowieści, zdjęcia i uciecha później wynagrodzą całą niecierpliwość. :]
najbardziej boi się ten kto nigdy nie próbował stopować. ;]
fakt faktem- tak jak moi poprzednicy myślę, że dzieciak za granicą tylko po osiemnastce. wcześniej okej, ale w Polsce. :]
w każdym razie jeżeli chodzi o nieprzyjemne zdarzenia- mnie niestety się one przytrafiły. raz ze strony kierowcy, dwa razy w czasie noclegu, miejscowi narobili problemu. ;|
no, ale w tym roku za to kierowcy biorący nas na stopa byli mistrzami. :D praktycznie przez cały trip (od Polski do Włoch) udawało się nam jeździć w czwórkę, cały czas razem :] do tego byłam ja i trzech facetów, a ludzie zabierali nas niezwykle chętnie :)i w większości jeździliśmy osobówkami. ;D innym razem- w Holandii zabrała nas matka z trójka maluszków. jeździliśmy ze starszymi hippisami, emerytami, samotnymi kobietami, ludźmi którzy zabrali 'bo dobrze z oczu patrzą' i zarzekali się, że odtąd będą zabierali częściej... wiele tego wymieniać. i takich wrażeń nie byłabym w stanie zabronić mojej młodszej wersji. ;D