Strona 2 z 3

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 27 lip 2012, o 21:50
przez grafoman
Nie wiem jak przedstawia się sytuacja do łapania zaraz za Vranje na południu Serbii, ale nie polecam się zapuszczać w kawałek za miasto bez potrzeby - mnóstwo miejsc parkingowych, ale przez liczne zakręty ludzie nijak się nie zatrzymują i bez nadrobienia ok. 20km do większego zajazdu nie dało rady.

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 28 lip 2012, o 11:41
przez fretka
Wiedeń!

Nie wiedziałam, że tam trafię i nie sprawdziłam jak się wydostać. Pomimo pomocy miejscowych i wyjechaniu metrem na obrzeża, w ogóle nie mogłyśmy się przedostać na autostradę. Strasznie zabudowana, tunele i żadnej stacji. Skończyło się na... Rozbiciu namiotu w polu buraków w wiosce pod Wiedniem:D A z rana maszerowałyśmy koszmarnie długo, doszłyśmy do sklepu i stamtąd nas ktoś podrzucił na stację:]


Ps. Zagrzeb w kierunku Słowenii to dolot:] Wzdłuż autostrady jest normalny chodnik [do/wzdłuż jakiegoś centrum handlowego na wylocie] i bardzo wygodnie dochodzi się do stacji benzynowej:) Ta dzielnica to Spansko (z centrum tramwaj+autobus+niewiele marszu do stacji]

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 2 wrz 2012, o 16:48
przez imakaszu
Muszę odpisać w tym wątku, żeby odradzić wszystkim stopowanie w Austrii, a konkretniej Wiedeń. :D z pewnością trochę to moja wina, bo nie wzięłam mapy, ale nieznajomość takiego pojęcia jak autostop w tym kraju + mentalność Austriaków sprawiły, że wylądowałam tam dwukrotnie (pojechałam stamtąd do Serbii, po czym wróciłam do Wiednia, na szczęście złapałam stamtąd na samo południe Włoch).

Nie wiem jakie są Wasze doświadczenie z Austriakami, ale podczas swoich podróży nie jechałam z żadnym - zawsze ratowali mnie Serbowie i Węgrzy.

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 13 wrz 2012, o 01:12
przez mechrowerowy
Leszno. Nie wiem co z tym miastem jest nie tak, ludzie smutni i całkowicie obojętni. W zasadzie nie bardzo wiadomo dlaczego, bo miasto wygląda przyzwoicie.
Kiedyś stałem tam osiem godzin. W międzyczasie przechodził pan, który przeprowadził się do Leszna ze Śląska i opowiadał jacy to chujowi, złośliwi i zawistni ludzie mieszkają w tym mieście.
W końcu zatrzymał się samochód na leszczyńskich blachach, ale z warszawiakami pomieszkującymi w Lesznie, od których dowiedziałem się, że "tu się nie da żyć"
Podszedłem do tych opowieści z pewną i nieśmiałością i przekonany, że to tylko jednorazowy niefart zgodziłem się na podwózkę z Poznania do Leszna po raz kolejny. No i stałem 5 godzin. Od tego czasu mam mocne postanowienie nie zatrzymywania się nigdy w tym miejscu.

Po za tym każdy skrawek Hiszpanii. Nie zgodzę się natomiast co do 3 Stawów w Katowicach. Na Kraków bajka.

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 8 lis 2012, o 22:02
przez marjo_O
Jadąc z Zielonej Góry/Wrocka/ogólnie z południa w stronę Gorzowa trzeba uważać na Sulechów - nie wysiadać w mieście, bo łapanić można praktycznie tylko na trasie (konkretnie na stacji lotos na wylocie), a to dłuuugaśny spacer; poza tym miasto leży "obok" głównej drogi, więc ludzi nie bardzo chcą brać jadąc sobie z pełną prędkością czy to na ZG czy na Gorzów... Ahoj!

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 27 lis 2012, o 21:31
przez AgaP
już Wiedeń był wspominany kilka razy - ja też się dołącze, w różne strony wyjeżdżałam z tego miasta i zawsze się pojawiały drobne problemy.
Oprócz tego Wenecja! Prawie cały dzień stania w upale na stacji benzynowej zaraz koło Wenecji. Włosi kompletnie nie rozumieli o co nam chodzi. Uratowali nas wieczorem dopiero Polacy wracający do kraju :)

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 2 gru 2012, o 14:01
przez Bojar
Nie zgodzę się z osobami, które podały Katoiwce(3 stawy) - regularnie tam łapię stopa. Najdłużej to chyba 30 minut czekałem. Leszno też jest fajnym miastem. Fakt, że w centrum miasta udało mi się złapac i to po rozmowie z tą osobą, ale miasto mi się podoba i ludzie spoko :P Ale oczywiście to zależy od szczęścia.
Ja natomiast do listy chciałbym dodać Kraków! Nienawidzę tego miasta. Jest okropne i wyjazd z niego zajął mi 4h stania.... Wiem, że niektorzy i nawet 8h spędzali, więc 4h w porównaniu do Was to nie jest tak dużo. Ale wybitnie krakusy mnie wkurzają... Liczne gesty itd. Warszawa jeszcze jest znośna :) W Czechach bardzo fajnie łapie się stopa, poleca! :)

Re: Znienawidzone miejsce

PostNapisane: 8 cze 2013, o 00:34
przez Ęmi
Przeklęta miejscowość Makarska w Chorwacji.
8h stania w pełnym słońcu, udar cieplny i z utęsknieniem złapany stop, który zawiózł nas.... 7km dalej, a tam kolejne 3h czekania(ale już w cieniu)
To zdarzenie sprawiło, że nie mam zamiaru oglądać Chorwacji nigdy więcej.