Strona 1 z 2

Chiny

PostNapisane: 11 sie 2011, o 15:54
przez jun_or
Witam,
Jako że to mój pierwszy post, chciałem bardzo serdecznie przywitać wszystkich Forumowiczów:)

Przeglądając forum nie zauważyłem tematu o Państwie Środka, a bardzo mnie interesuje jak wygląda łapanie stopa w tymże kraju. Kraj orientalny i raczej mało popularny, ale w najbliższym czasie udaje się do Chin i jestem ciekaw czy jest możliwe przemierzanie go stopem? Czy ktoś miał okazję podróżować stopem po Chinach ? ? Czy są jakieś obostrzenia prawne czy coś w tym stylu ? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam
TŁT

Re: Chiny

PostNapisane: 29 maja 2012, o 20:07
przez niewidzialnezuo
Podbijam poprzednika, bo temat został troszkę zepchnięty w niepamięć. Ktoś próbował stopa w Chinach? I rozbijania się na dziko? CouchSurfing działa dobrze? Wszystkie informacje na wagę złota, bo za miesiąc ląduję w Pekinie ;)

Re: Chiny

PostNapisane: 11 lip 2012, o 00:26
przez hellbike
Wie ktos, czy da sie zalatwic wize bez kupowania biletow lotniczych?

Re: Chiny

PostNapisane: 11 lip 2012, o 14:20
przez jun_or
hellbike napisał(a):Wie ktos, czy da sie zalatwic wize bez kupowania biletow lotniczych?

Zależy od typu wizy.
Jeśli masz wizę studencką to na pewno nie trzeba mieć biletu. Podobnie CHYBA w przypadku wizy biznesowej.
Przy wizie turystycznej NA PEWNO trzeba mieć bilet.

Pozdrawiam
tlt

Re: Chiny

PostNapisane: 23 lip 2012, o 20:56
przez mintai
-

Re: Chiny

PostNapisane: 5 wrz 2012, o 23:47
przez niewidzialnezuo
Jeżeli chodzi o posiadanie biletów przy wyrabianiu wiz, to wszystkie wymagania są widzimisię pośredników. Sam miałem tylko bilet w jedną stronę i bez problemy dostałem wizę turystyczną na 40 dni (można sobie zażyczyć i na 90 dni, bez żadnych dodatkowych opłat).

Jeżeli zaś chodzi o autostop w Chinach to próbowałem i nawet przejechałem jakieś 60 km, ale później dałem sobie spokój. Powód? Bez języka daleko nie ujedziesz. Chińczyk nie zrozumie jak powiesz europejskim akcentem nazwet nazwę miejscowości np. "Emejszan" - inaczej wymówione prawdopodobnie oznacza zupełnie co innego. Tak więc wszelka komunikacja, jeżeli kierowca nie mówi po angielsku (a nie mówi 99,9% Chińczyków) odpada. Oczywiście można jechać tak jak ja w ciemno, ale nie ma gwarancji, że się dojedzie tam gdzie chce ;) Poza tym Chińczycy nie do końca rozumieją ideę autostopu i na rękę z wyciągniętym kciukiem odpowiadają tym samym. Trzeba zatrzymywać samochody tak jak się zatrzymuje taksówki w miastach. Więcej o autostopie i w ogóle Chinach niskobudżetowo można przeczytać u mnie na blogu: http://choosetravel.pl/2012/07/30/mt-emei-swieta-gora/

Aha, i największy problem - dla Chińczyka biały człowiek oznacza problem i dlatego raczej będzie unikał kontaktu (za wyjątkiem okolicznościowego zdjęcia z białasem) niż nam pomagał.

Re: Chiny

PostNapisane: 17 wrz 2012, o 14:59
przez AdamAdam
Na goraco z Chin napisze, ze autostop tutaj dziala i ma sie bardzo dobrze, ale jesli spelnione sa pewne warunki.

W ostatnich dniach sporo tutaj jezdzilismy i bylo bardzo dobrze, mielismy jednak przygotowane przez mowiacych po angielsku Chinczykow zdania zapisane po chinsku. Zdania typu: "Jedziemy do Pekinu" "Czy jedzie Pan w tym kierunku?" "Czy mozna sie z panem zabrac w pana aucie" "NIE CHCEMY jechac autobusem, pociagiem" "Czy chce Pan pieniadze za przejazd?" itd itd, wszystko trzeba wytlumaczyc bo tak jak poprzednik moj pisal, bariera jezykowa to jedno a drugie to brak znajomosci autostopu.

Poza tymi zdaniami, mamy rowniez mape Chin w jezyku chinskim, zajebiscie pomaga mimo ze Chinczycy slabo znaja sie na mapie, nie polecam ruszac sie bez niej.

Tam gdzie sie poruszalismy jest bardzo dobra siec autostrad i drog ekspresowych i na nich prawie nikt nie chce kasy za przejazd, za to na mniej waznych drogach czesciej zadaja pieniedzy.

Policja jest dosc pomocna i nie robi problemow (ale i tak CHWDP :) ) i po krotkim tlumaczeniu zazwyczaj zalapuja co my robimy (moze czasem widuja na drogach autostopowiczow, nie wiem), dodatkowo stopa lapalismy na srodku autostrady, na poboczach i nigdy nie robili problemow, takze to tez ulatwia sprawe bo nie trzeba sie za kazdym razem pieprzyc w znajdowaniu legalnego miejsca jak w Europie (chyba ze ruch jest za duzy i stanie na poboczu jest ryzykowne wtedy, popularne jest tu wyprzedzanie poboczem od prawej.)

Na poczatku bylo bardzo ciezko, ale jak nabylismy mape i przygotowalismy zdania po chinsku wszystko sie zmienilo i na prawde jest latwo. Poza podwozkami dochodza zaproszenia na noclegi imprezy obiady itd, bardzo pomocni i przyjazni ludzie o zlotych sercach.

Czasami problemem moze byc to, ze swoja obecnoscia na drodze zrobicie duze zamieszanie i wokol was bedzie stalo 15 osob, z czego 5 bedzie robic wam zdjecia, 2 beda lapac wam taksowki, 3 beda mowic po chinsku, 2 bedzie pokazywac zdjecia swojej rodziny, 1 zacznie czestowac jedzeniem itd, wiec potrzeba bedzie cierpliwosci. Mielismy wiele sytuacji kiedy nie moglismy lapac stopa przez 20-30 minut bo marnowalismy czas na tlumaczenie ludziom co robimy, ze nie chcemy placic na taxi itd, ale wszystko to wynika z ich checi pomocy.

Na koniec trasy ktore pokonalismy. Jak wiadomo kraj jest bardzo wielki a my bylismy tylko na polnocnym wschodzie wiec nie wiem jak jest w pozostalych czesciach kraju.

granica z Mongolia - Pekin,
Pekin - Xian - Pekin
Pekin - Chengde
Fuxin - Harbin - granica z Rosja

W razie dalszych pytan, piszcie :)

Re: Chiny

PostNapisane: 21 wrz 2012, o 19:15
przez mintai
-