Strona 1 z 1

Re: Francja.

PostNapisane: 3 sie 2011, o 21:17
przez Endrju88
A ja mam dwa różne doświadczenia.

Jeśli chodzi o południe Francji to stop był totalnie bezproblemowy. Łapaliśmy we dwie osoby, nawet w najdziwniejszych miejscach (ale fakt, bramki najlepsze) i nigdzie nie czekaliśmy dłużej niż 10-15 minut. Fenomenalnie się jechało. No i sporo autostopowiczów można spotkać (szczególnie niedaleko Perpignan, gdzie każdy uderza na Barcelonę ;)).

Soulution - nam z kolei kierowca mówił, że autostop jest niezwykle niebezpieczny we FR, bo jest szaleniec, który "shoot hitch-hikers" - ostatecznie okazało się, że chodzi o potrącenia autostopowiczów :D A nie kogoś w rodzaju Zodiaka. Ale z językiem faktycznie różnie bywa. Niektórzy chcą rozmawiać, inni niekoniecznie.

Z kolei północ Francji jest mniej łaskawa dla autostopowicza (przynajmniej dla nas była). Ale i tak wspominam pozytywnie :). My mieliśmy samych miłych ludzi na stacjach. Raz przegonili nas z bramek w tej części kraju (za Clermont-Ferrand).

Re: Francja.

PostNapisane: 13 sie 2011, o 09:15
przez Mmmario
Kraj tak jak ktoś napisał wyżej jest "dziwny". Ale to mnie w nim zachwyciło. Peage (bramki) na autostradach rzeczywiście naj naj najlepsze miejsce na łapanie. Omijajcie duże stacje benzynowe od marsylli po metz. Na 100 samochodów, 99 to Holendrzy zapakowani na maxa. Szczególnie ostatnią stację przed Lyonem (Total bodajże).
Z językiem rzeczywiście lipa, ale nienawiści nie widziałem, ponieważ jak usłyszą, że Polonia to najcześciej jest spoko. Jedna francuska markokańskiego pochodzenia, jak usłyszała że Polacy to muzyke głośniej zrobiła i chyba pożałowała że nas wzięła. Ale koniec końców nas baaardzo polubiła, postawiła nam lunch (wydała ponad 60 eurasków), dała nam bony do wykorzystania w knajpach i woziła nas ;p. Innym razem kierowca DJ zaprosił nas na noc do siebie w Metz. Raz jechaliśmy z 3 typkami a'la ghetto, ale okazali się niegroźni, mimo wyglądu jak recydywa. :) Jedna zasada działająca na całym świecie : Są ludzie i ludziska.

Re: Francja.

PostNapisane: 16 sie 2011, o 23:09
przez kjapis
hejka ;)
Jestem nowy i niedoświadczony i mam 2 pytania odnośnie Paryża ;)

1) Czy jest możliwość zostawienia gdzieś plecaka np. w zamykanej szafie na dworcach? Chodzi o to żeby np. nie nosić go jak się zwiedza miasto albo jak się idzie do Luwru, albo jak się śpi w parku. ;)

2) Jak wygląda spanie w Paryżu? Nie chodzi mi tutaj o CS, tylko np spanie na dziko. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Np. czy można gdzieś namiot rozbić, czy policja się nie czepia itp ;)

Z góry dzięki za odpowiedź.

Re: Francja.

PostNapisane: 1 paź 2011, o 21:45
przez fortuna
Witam serdecznie!

Chciałem dopytać jak wygląda nocowanie w samym Paryżu bez namiotu, ani hosteli, ale przy złych warunkach pogodowych. Za niedługo mam zamiar się tam wybrać, a koleżanka kiedyś wspomniała o sylwestrze w Paryżu( :twisted: ) wiec to chyba tez wchodzi w grę. Dokładnie jak ze stacjami kolejowymi i 'zamiennikami'? Będę wdzięczny za pomoc.

Pozdrawiam!

Re: Francja.

PostNapisane: 1 paź 2011, o 23:02
przez fortuna
No własnie jak już maniek wspomniał niektóre sa zamykane i pozostaje znalezienie odpowiedniej...
Super warunkow nie potrzebuje, nie jestem typem burzuja... tym bardziej jak zamkne sie gdzies z moja 'druga połuweczką' ;)
liczyłem po cichu, że może za jakies prace uda sie załatwic podłoge lub jakies ośrodek sprawdzony dla bezdomnych, ale widac ciężko o czyjes doswiadczenie w tej kwestii w Paryżu.. pozostaje poszukac :D a jak nie to zostaje kibelek...