Strona 1 z 1

Re: Słowacja.

PostNapisane: 18 paź 2011, o 08:49
przez tagosia
Ja szczerze mówiąc, nie cierpię jeździć przez Słowację i nieraz tam utknęłam. W nocy to dla mnie kraj praktycznie nie do przeskoczenia, oni chyba nie jeżdżą po zmroku... W dzień da się - albo po kawałeczku ze Słowakami, co zajmie wieki, albo - i to jest opcja najlepsza - złapać rumuńskiego bądź polskiego tira, który najczęściej przewiezie nas przez cały kraj.

Słowacja to piękne góry i dobre piwo, ale odkąd waluta to Euro, ceny nie są już jakoś niesamowicie kuszące.

Ale przyznać muszę, że jak już mnie ktoś zabierał, to na niezłych dziwaków tam trafiałam - w pozytywnym sensie. Tylko niespecjalnie chwytają ideę autostopu, tyle razy wyrzucano mnie w tak idiotycznych miejscach, a potem radź sobie sam i popylaj na nogach dokądś, gdzie można się sensownie zatrzymać...

Re: Słowacja.

PostNapisane: 18 paź 2011, o 09:15
przez Legion1
Przejeżdzając w lipcu przez Słowację w kierunku Chorwacji miałem dokładnie takie same odczucia. Ciężko złapać, a jak wysadzają to naprawdę w dziwnych miejscach typu droga w górzystym terenie bez jakiegokolwiek pobocza przez dłuuugi odcinek :D Ogólnie ludzie spoko, ale podróżowanie autostopem tam to jak dla mnie spore męczarnie. W drodze powrotnej na szczęście całą Słowację przejechałem polskim tirem więc obyło się bez przygód ;)

Re: Słowacja.

PostNapisane: 6 sty 2012, o 12:01
przez dddd69
Mam takie same odczucia. Większość stopów jakie miałem na Słowacji to Polacy albo Węgrzy.

Re: Słowacja.

PostNapisane: 4 kwi 2012, o 01:10
przez gg2683472
Tylko przejeżdżałem przez Słowację, po drodze do Rumunii, ale dobrze wspominam. Stopa łapaliśmy 5-15min maks. Ludzie zabawni, fajnie się rozmawia z nimi po polsku :D dobre piwo, ładne widoki, całkiem czysto. Momentami Słowacja przypomina mi taką biedniejszą Holandię. Dobre drogi. Ceny ok. Całkiem w porządku.

Re: Słowacja.

PostNapisane: 5 kwi 2012, o 18:37
przez Paweybeny
Trafiałem tylko na bardzo pozytywnych Słowaków. Jeden to nawet jakieś stare polskie disco polo włączył :> I pozytywnie się gada po polsku.

Re: Słowacja.

PostNapisane: 30 maja 2012, o 22:31
przez travis.bickle
To jest racja, odkad weszlo euro w 2009 roku, to zamiast przyjmowac Polakow u siebie na zakupach jak przez lata, to Słowacy przyjezdzaja do Polski bo po prostu jest taniej. Historia podobna jak w przypadku Litwy (choc tam nie weszlo euro).
Do tego radze uwazac na cyganow i unikac odludnych miejsc, szczegolnie jesli chodzi o nocleg. Slowacy maja z nimi spory problem, jak wiekszosc uczciwym ludzi zreszta,

Re: Słowacja.

PostNapisane: 31 maja 2012, o 10:45
przez tagosia
Jako że od roku pracuję z Romami na Bałkanach i mam sporo przyjaciół wśród tej nacji, zaczynam być drażliwa w kwestii rasizmu skierowanego przeciw tej nacji.

Zwłaszcza że (także na Słowacji), podrzucili mnie na stopa nie raz, nie dwa.

Uczciwi cyganie też istnieją, teksty w stylu że uczciwi ludzie mają z nimi problem raczej problemów z romską mniejszością nie rozwiążą.

Ale to moje prywatne przewrażliwienie na wszelkiego rodzaju przejawy rasizmu.

A jak chcecie dam wam kontakt do mojej znajomej Romki z Budapesztu, która obecnie pisze doktorat z historii i kontaktów romsko-nieromskich.

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam i uzna się mój tekst za przewrażliwiony.

Re: Słowacja.

PostNapisane: 5 cze 2012, o 23:39
przez travis.bickle
Mnie na pewno nie urazilas, po prostu po kilku spotkaniach z Cyganami (swiadomie uzywam tego okreslenie, gdyz okreslenie 'Rom' jest - bezzasadnie wlasciwie - wymyslone dla hiperpoprawnych politycznie, znajoma Cyganka, ktora rowniez pracuje naukowo bardzo to zloscilo i nie chciala odcinac sie od cyganskosci) wyrobilem sobie takie zdanie o tych ulicznych. Nie bede pisal o napadach na mnie z nozem czy usilowaniu ukradzenia mi portfela, tak po prostu wyglada codziennosc ogromnej wiekszosci Cyganow w Polsce. Na Slowacji mielismy podobnie, zreszta Slowacy rowniez narzekaja.
Nie chcialem aby ktos odebral moje zdanie jako uogolnianie, absolutnie. Dla Cyganow jako takich mam szacunek za utrzymanie wlasnego jezyka i kultury mimo wielowiekowej tulaczki bez panstwa.