Strona 1 z 1

Meksyk

PostNapisane: 29 maja 2012, o 22:17
przez czajna
Takiego tematu tu jeszcze nie ma (podobnie kraje Ameryki Pd), ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto może napisać co nieco.

Czy ma ktoś doświadczenia autostopowe stamtąd? Czytałam, że autobusem warto się tam poruszać, ale autostopem też się da. Może ktoś się podzieli po prostu wrażeniami z pobytu w Meksyku i chciałby zwrócić uwagę na ważne kwestie? :)

Re: Meksyk

PostNapisane: 30 maja 2012, o 14:37
przez AdamAdam
Moja kuzynka tam stopem jeździła i mówiła, że bez problemu. Dużo osób zabierało ich pickupami więc jeśli ktoś ma marzenia odnośnie jazdy z tyłu na pace to jest to dobry kraj do ich spełnienia :) W Belize jest podobnie. Postaram się więcej nieco dowiedzieć.

Re: Meksyk

PostNapisane: 25 sty 2013, o 06:07
przez czajna
Jest jak mówisz, pickupem też się udało (ale cieszę się, że niedaleko, bo siła wiatru za duża).

Jeździłam od centrum na południe kraju, z koleżanką. Jeździło się dobrze, choć mówiono mi, że tu nikt nie jeździ autostopem, bo niebezpiecznie. Raz tylko nam się nie udało, bo już robiło się ciemno - wtedy nikt nie zabiera, po prostu się boją (i było nas troje). Ludzie sympatyczni, najlepiej stać z kartką, działa też podchodzenie i pytanie o podwózkę - w ten sposób szybko znalazłyśmy ciężarowy samochód na bardzo długą drogę, sam by się nie zatrzymał, bo nigdy nie zabiera. Kierowcy nie mają przymusowych przerw, jeżdżą po 3 doby bez przerwy (dzięki pewnym tabletkom...).

Na północy kraju nie jeździłam, ale spotkałam Kanadyjkę, która w Tijuanie autostopem jechała, więc się da.
Czasami lepiej wziąć autobus lub colectivo. Nie są drogie i przy dłuższych dystansach nie grozi utknięcie wieczorem. Generalnie autostop tam polecam i nie mam złych doświadczeń. Warto też popatrzeć czy w Internecie nikt nie pisze, że może zabrać pasażerów (m.in. na CS).

Raczej trzeba znać hiszpański, przynajmniej podstawy. Będzie łatwiej i przyjemniej. Poza tym jeśli od razu widać, że jesteś turystą - zapłacisz więcej (bo Cię stać). Ceny niższe niż europejskie (np. tortas - meksykańska kanapka - 10zł, tacos 1-5zł), hostele tańsze na południu kraju (mniej niż 100 pesos/25zł, Mexico City 200 pesos/50zł).

Mexico City - dużo ludzi, policja często widziana - ale to nie znaczy, że jest się czego bać. Po prostu nie chodzić (w nocy), tam gdzie nie trzeba. Metro - jedno z czyściejszych jakie widziałam. W godzinach o dużym natężeniu ruchu bywa ciasnawo (na plus początkowe wagony zarezerwowane dla kobiet i dzieci). Zgłodnieć można wszędzie - świeżo pokrojone owoce, chipsy z ostrym sosem kupisz po każdej stronie ulicy, jadąc autem też nie ma problemu. Autostopem z miasta nie wyjeżdżałam. Jeśli autobus - jest kilka stacji, w zależności w którą stronę się jedzie. Tańsze autobusy - z ulicy (na 700km trasie różnica w cenie: 700pesos, a 350pesos, wcale nie gorszy). Ludzie pomocni i mili, jak zapytasz o drogę to pomogą (nawet jak nie wiedzą).