Strona 1 z 1

Re: Omijanie dużych miast

PostNapisane: 20 cze 2013, o 11:13
przez Chicken
Chyba najlepszym rozwiązaniem, będzie wysiąść przed miastem na jakiejś stacji.
Można też spytać kierowcę jaką komunikacją dojedziemy na wylotówke i wjechać z nim do miasta.
p.s: najkrótsza nie zawsze najlepsza.
Co do trasy Rdm-Bił, to możecie ominąć wawę w grójcu i odbić na mińsk i ostrów.
W wawie też jest trochę prościej, bo 7 i 8 się łączą, więc można tuż przed wawą wysiąść i łapać na 8.

Re: Omijanie dużych miast

PostNapisane: 20 cze 2013, o 11:18
przez imakaszu
Stambuł ominiesz łatwo, trzymając się obwodnic (no dobra, może nie w centrum. tam obwodnica funkcjonuje jak zwykła droga...). Zresztą w Turcji tak od biedy to i w mieście da się stopować, tylko koniecznie musisz się uzbroić w cierpliwość, bo dogadać się z nimi naprawdę ciężko. Przez Turcję jeździ mnóstwo polskich i niepolskich tirów (dalej niż do Stambułu), więc najlepiej się z takim zabrać. Ja złapałam w Barwinku stopa do Iraku i zajęło to 5 minut - da się? Da. :mrgreen:

Jak nie masz zamiaru zatrzymywać się w Stambule, to trzymaj się od niego z daleka. Dosłownie z daleka, bo to miasto jest przeolbrzymie. Mi osobiście wyjazd z niego zabrał cały dzień, do tego kilka razy się zgubiłam, choć to wyszło na dobre, bo miałam masę przygód. :D


Co do dużych miast: jak jesteś np. 50km przez Warszawą i złapiesz stopa do miasta, a chcesz je ominąć, to podjedź sobie kawałek i wysiądź w jakimś dobrym do łapania miejscu przed wjazdem do miasta (zatoczki, pobocza, stacje benzynowe). Jak się będziesz trzymać trasy, to w końcu się uda - lepiej stać nawet i trzy godziny, niż później przebijać się przez centrum.

I na koniec: nie zawsze najkrótsze trasy są najlepsze. ;)

Re: Omijanie dużych miast

PostNapisane: 20 cze 2013, o 11:40
przez FantaZy
Sprawa jest prosta. Zanim ruszysz z kierowcą, pokaż mu mapę, powiedz, że nie chcesz jechać do centrum i żeby was wysadził przed wjazdami na obwodnice(jeśli sam jedzie do centrum) . No i oczywiście pilnuj drogi :)

Re: Omijanie dużych miast

PostNapisane: 30 lip 2013, o 12:16
przez Tartaletka
Ja zawsze staram się jakoś dogadać z kierowcą. Mówię, że nie znam miasta i że mam taaaaaki ciężki plecak... W najgorszym wypadku ląduję na ostatniej dużej stacji przed miastem, choć zdarzyło mi się parę razy, ze podrzucali mnie na wylotówkę albo na odpowiedni przystanek, z którego mogłam tam sama dojechać :)