Re: Wenecja- pierwszy raz!
Napisane: 12 cze 2011, o 22:39
Mathi... Ty mi już wystarczająco zalazłeś za skórę, pamiętasz? Więc nie wyjeżdżaj mi tu z jakimś Samem!
Co do wydostania się z dużych miast, zasada jest prosta. Jeśli nie jesteś w stanie dostać się na wylotówkę, stację benzynową, inne dobre miejsce lub wylądowałeś w miejscu, gdzie wszyscy mówią w mowie Indian plemienia Navaho, to szukasz stacji kolejowej i jedziesz w pożądanym kierunku z 1-3 stacje i tam, w mniejszym mieście próbujesz szczęścia. Osobiście wypróbowałam na Ljubljanie, trafiając do Postojnej. Da się
A jeśli nie, to tradycyjnie - w wielkich miastach na każdej ze stacji (metro/pociąg/autobus) powinna być mapa. A jeśli z jej pomocą nie da się zorientować, zapytaj taksówkarza.
Co do wydostania się z dużych miast, zasada jest prosta. Jeśli nie jesteś w stanie dostać się na wylotówkę, stację benzynową, inne dobre miejsce lub wylądowałeś w miejscu, gdzie wszyscy mówią w mowie Indian plemienia Navaho, to szukasz stacji kolejowej i jedziesz w pożądanym kierunku z 1-3 stacje i tam, w mniejszym mieście próbujesz szczęścia. Osobiście wypróbowałam na Ljubljanie, trafiając do Postojnej. Da się
A jeśli nie, to tradycyjnie - w wielkich miastach na każdej ze stacji (metro/pociąg/autobus) powinna być mapa. A jeśli z jej pomocą nie da się zorientować, zapytaj taksówkarza.