Powerizer, slackline, monocykl - z bólem sprzedaję
Napisane: 28 mar 2013, o 11:33Cześć!
Zacznę od tego DLACZEGO sprzedaję takie cuda: wyprowadziłem się do Turcji i nie będę ich ze sobą zabierał... Co do Powera, zawsze coś mnie powstrzymywało żeby na tym chodzić, po prostu nietrafiony prezent. Nie potrafię wyleczyć się z lęku przed wysokością i zawsze wyobrażam sobie, że rozwalę sobie łeb. No cóż, sprzedaję:
Substytut Powerizera - coś przywiezionego z Wielkiej Brytanii, nie pamiętam nazwy, ale niedługo się dowiem, jak dojadę do SWOJEGO domu w Łodzi, bo tam sprzęt został. Właściwie nieużywany, ale guma zakrywająca tylną część jest bardzo obdrapana przez osobę, która zakładała je na jakichś dziwnych metalowych schodach, poza tym wszystko ok, z tego co pamiętam. Zdjęcia zrobię, jak tam dojadę.
Monocykl 20" no name, wyczajony gdzieś na giełdzie, wyczyszczony, z wygodnym siodełkiem, uczyłem się na nim jeździć i naprawdę z bólem go oddam. Srebrny metaliczny kolor, cudo.
Slackline - kupiony jako używka, wszystko ładne i sprawne, rozłożony przeze mnie tylko raz, bo nie było gdzie. Niebieska taśma, trochę brudna, z metalowymi elementami.
Wszystkie zdjęcia zamieszczę niebawem. Maczug nie sprzedam, pojadą ze mną na Bliski Wschód.
Wszystko do odebrania w Łodzi, ewentualnie mogę wysłać. Ceny do dogadania, zdjęcia niebawem.
Jeżeli ktoś z góry byłby zainteresowany tego typu sprzętem, proszę o kontakt TYLKO I WYŁĄCZNIE MAILOWY: olejniczakadrian@wp.pl . Nie sprawdzam forum i nie będę raczej śledzić odpowiedzi.
Pozdro!
PS. Na razie jestem w Polsce przez jakieś kilka tygodni, potem będzie można odebrać sprzęcior od mojej mamy czy kogoś na miejscu. Damy radę to jakoś zorganizować!
Zacznę od tego DLACZEGO sprzedaję takie cuda: wyprowadziłem się do Turcji i nie będę ich ze sobą zabierał... Co do Powera, zawsze coś mnie powstrzymywało żeby na tym chodzić, po prostu nietrafiony prezent. Nie potrafię wyleczyć się z lęku przed wysokością i zawsze wyobrażam sobie, że rozwalę sobie łeb. No cóż, sprzedaję:
Substytut Powerizera - coś przywiezionego z Wielkiej Brytanii, nie pamiętam nazwy, ale niedługo się dowiem, jak dojadę do SWOJEGO domu w Łodzi, bo tam sprzęt został. Właściwie nieużywany, ale guma zakrywająca tylną część jest bardzo obdrapana przez osobę, która zakładała je na jakichś dziwnych metalowych schodach, poza tym wszystko ok, z tego co pamiętam. Zdjęcia zrobię, jak tam dojadę.
Monocykl 20" no name, wyczajony gdzieś na giełdzie, wyczyszczony, z wygodnym siodełkiem, uczyłem się na nim jeździć i naprawdę z bólem go oddam. Srebrny metaliczny kolor, cudo.
Slackline - kupiony jako używka, wszystko ładne i sprawne, rozłożony przeze mnie tylko raz, bo nie było gdzie. Niebieska taśma, trochę brudna, z metalowymi elementami.
Wszystkie zdjęcia zamieszczę niebawem. Maczug nie sprzedam, pojadą ze mną na Bliski Wschód.
Wszystko do odebrania w Łodzi, ewentualnie mogę wysłać. Ceny do dogadania, zdjęcia niebawem.
Jeżeli ktoś z góry byłby zainteresowany tego typu sprzętem, proszę o kontakt TYLKO I WYŁĄCZNIE MAILOWY: olejniczakadrian@wp.pl . Nie sprawdzam forum i nie będę raczej śledzić odpowiedzi.
Pozdro!
PS. Na razie jestem w Polsce przez jakieś kilka tygodni, potem będzie można odebrać sprzęcior od mojej mamy czy kogoś na miejscu. Damy radę to jakoś zorganizować!