Autostopik.pl

nie ufajcie Polakom ani nie zadawajcie sie z nimi w UK, jedna prosta rada a bardzo pomoze..

Żadna rada, ja akurat mam z tą grupą pozytywne odczucia i doświadczenia, wszystko zależy od człowieka. Jednak wiem o co wam chodzi.

...

ja mam taki patent będąc w Londynie... idzie się na jakąś małą stacje metra podchodzi do okienka i pokazuje się że mamy tylko euro a chcielibyśmy dojechać na Victoria st....jeszcze się nie zdarzyło tak aby ktoś mnie nie wpuścił za free mówiąc że wymienię kasę na victorii i kupie bilet...można przejechać tak cały Londek wzdłuż i wszerz bez płacenia....

Jechałem na stopa Dunkierka - Dover i w drugą stronę. Stopa złapałem znacznie wcześniej (w pierwszą stronę jeszcze w Belgii, z powrotem w miejscowości Reading). W obu przypadkach TIRy. W tamtą stronę do kontroli daliśmy dwa paszporty, kontroler spytał się tylko czy dwóch kierowców na co odpowiedzieliśmy, że tak i tyle. Na bilecie (wydawany właśnie po tej kontroli) jest zaznaczone, że dwie osoby. Z powrotem znowu dwa paszporty i zero pytań. Na promie mógłbym się bez problemu przesiąść i potem już nic nie byłoby sprawdzane, ale przesiadke zrobiłem już po zjeździe, ze względu na konieczność przepakowania roweru. Na promach DFDS na 7 pokładzie jest bar dla kierowców TIRów ("Road kings"), gdzie warto pytać o dalszy transport. Jest tam też darmowa kawa i herbara...

ma ktos moze jeszcze jakies doswiadczenia z jazdy po samym UK - zwlaszcza Anglia, bo czeka mnie to chyba za 3 dni.

ewelinalucy napisał(a):ma ktos moze jeszcze jakies doswiadczenia z jazdy po samym UK - zwlaszcza Anglia, bo czeka mnie to chyba za 3 dni.

Podbijam. Z tą różnicą, że za niecały tydzień... Będę stacjonował ok. 2 tygodni w okolicach Leeds (północ Anglii) i chcę trochę zobaczyć. Póki co w planach mam: York, wschodnie wybrzeże, Yorkshire Dales, Lake District, jak wystarczy czasu to Lincoln. Co z tego wyjdzie, to zobaczę na miejscu. Polecacie jakieś ciekawe miejsca w tamtych okolicach? Wycieczki będą 1-2 (maks 3) dniowe. Zaznaczam, że Szkocja raczej odpada i zostanie na kiedy indziej

Odległości raczej są krótkie na wypady (do 150 km), więc głównie będę poruszał się osobówkami. Jakie jest nastawienie Anglików do stopowiczów? Lepiej pytać na stacjach/parkingach? Z kciukiem ciężko będzie?

Mile widziane inne porady