przez Jacollus » 28 lis 2010, o 12:44
W tym roku (18IX-13X) odbyłem mega stopa z anchorage do NYC więc mogę udzielić paru informacji.
Jeżeli chodzi o samo stopowanie to trudno określić to jednym słowem bo USA to jednak duuuuży kraj i wszystko zależy od miejsca. Z mojego doświadczenia wiem że najłatwiej sie stopuje w dużych stanach i gdzie nie mieszka zbyt dużo ludzi (np alaska, wayoming, montana, south dakota) to sa stany gdzie ludzie jakos sa mili uprzejmi a duże odległości pomiędzy mistami zwiększają szanse na złapanie longdystansowca. Największą zmorą są aglomeracje jak wszedzie zresztą.
Jeżeli chodzi o legalność to jak już są zakazy to na autostrady jedynie. Ale policja uprzejma, jedynie poinformuje że to nielegalne i wskaże Ci miejsce gdzie możesz stać. Raz mnie nawet radiowóz "podwiózł" do najbliższego zjazdu gdzie moglem stopować). A jeżeli jest nielegalne napewno się zorientujesz po znakach (przy każdym wjeżdzie "no hitch-hiking")
Tak średnio się poruszałem 350mil dziennie, a rekordowo to ok750mil oraz rekordowo minimalnie 0mil.
Ludzie których spotkałem...no mega sympatyczni i odjechani, często byłem zapraszany na obiadki, dokarmiano mnie, a nawet oferowano noclegi.
Nocowałem u ludzi z CS, namiot, oraz u ludzi dobrej woli spotkanych po drodze.
Kasa??? w pierwszy tydzien wydałem 30dol, ale uzasadnione to było tym ze mialem spore zapasy w torbie oraz ze wtedy byłem na alasce, yukon oraz BC gdzie nie ma aglomeracji, duzych miast, misast....no kur#a NIC nie ma. Zycie w lesie jest o wiele tańsze....no ale całą podróż zamknąłem sie w 600dol ale jak bym chcial to bym dał rade w 150dol. Jednak troche zwiedzalem w miastach po drodze($wejsciowki$), troche imprez było po drodze($alko$), a poźniej stwierdziłem że co sobie będę żałował na wakacjach:)
Jedzienie, puszki z gotowymi potrawami(1-2dol sztuka), chleb tostowy plus dżem(3dol) więc jak zaopatrzysz sie w walmarcie za 30dol to tydz przeżyjesz lekko.
to tyle co mi przychodzi do glowy