No dobra, a ubezpieczacie się przed krótszymi wyprawami, takimi w obrębie ojczystych granic? Rozmawiałem na ten temat z moim
ubezpieczycielem ing z Krakowa i on twierdzi, że jest to zupełnie niepotrzebne - standardowa oferta najzupełniej wystarczy, o ile tylko nie autostopowicz nie ma zamiaru szaleć
. Ale czy np. ryzyko związane z podróżami autostopem nie może stać się okazją dla ubezpieczyciela do odmówienia wypłaty odszkodowania?