przez Chicken » 5 maja 2012, o 19:14
Witajcie.
Ostatnio gdzieś czytałem, nie pamiętam gdzie o pewnej osobie, która przekraczała granicę państw bez wiz. A w jaki sposób?
Wymyślił taki sposób : idzie na pobliski posterunek policji i zgłasza, że skradziono mu paszport a oni wypisują mu jakiś tam świstek o tym, że ma paszport czy coś takiego.
Idzie na granicę i mówi, że udaje się do najbliższej ambasady i go przepuszczają. W następnym kraju znowu na policję i tak dalej.
Co o tym sądzicie?
"Byka strzeż się z przodu, konia – z tyłu, a głupoty – ze wszystkich stron"Za wszelkie błędy serdecznie przepraszam.
FacebookTel: 605736567