Oj tak, akurat w Niemczech to norma, bo tam jest dużo autostrad. Normalnie się to robi. Wysiadasz na ostatniej stacji (chociaż z tym trzeba uważać, bo czasem okazuje się, że tej ostatniej stacji już nie ma, albo jest w remoncie i duuupa! coś o tym wiem) i albo łapiesz na kartkę w stronę, w którą jedziesz, albo na kciuka i pytasz dokąd ktoś jedzie, albo czy w tamtą stronę. Trzeba wyczuć co lepsze
mniej więcej tak to wygląda w teorii, a w praktyce to bywa bardzo różnie
powodzenia!