My jak staliśmy przed bramkami koło Florencji, ruch bardzo duży, to policja przejeżdżająca tylko pokiwała nam palcem. A jak łapaliśmy na stacji to polizia podjechała, przywitała się, zapytała gdzie jedziemy i na końcu życzyła powodzenia. Więc z niebieskimi na autostradach nie mieliśmy problemów.
Z angielskim u Włochów zgodzę się - ciężko:/Raz mieliśmy niezłego farta, 3 kolejnych panów, których pytaliśmy o drogę okazywali się Polakami
Ale następnym razem jak pojadę do Włoch to muszę się trochę podszkolić, kupić jakieś rozmówki.
Dziewczyny we Włoszech mogą czuć się dowartościowane
Każdy Włoch idąc nawet ze swoją kobietą zapuści żurawia, że mało karku nie skręci za młodą dziewczyną. Nie są nachalni, jest to bardzo sympatyczne, gdy wołają do Ciebie Ciao Bella
Na stopa czasem trzeba trochę odczekać, ale jak zabiorą to są bardzo mili, wysadzają w dobrych miejscach, zabierają na obiad do restauracji, dają jedzenie, wodę. I faktycznie na hasło Polonia, wołają z uśmiechem i energicznie (jak to Włosi) aaaaa Poloniaaa!