pewnie, że pozwolę!w międzyczasie będę zamartwiała się każdym centymetrem swojego ciała, ale ich opowieści, zdjęcia i uciecha później wynagrodzą całą niecierpliwość. :]
najbardziej boi się ten kto nigdy nie próbował stopować. ;]
fakt faktem- tak jak moi poprzednicy myślę, że dzieciak za granicą tylko po osiemnastce. wcześniej okej, ale w Polsce. :]
w każdym razie jeżeli chodzi o nieprzyjemne zdarzenia- mnie niestety się one przytrafiły. raz ze strony kierowcy, dwa razy w czasie noclegu, miejscowi narobili problemu. ;|
no, ale w tym roku za to kierowcy biorący nas na stopa byli mistrzami.
praktycznie przez cały trip (od Polski do Włoch) udawało się nam jeździć w czwórkę, cały czas razem :] do tego byłam ja i trzech facetów, a ludzie zabierali nas niezwykle chętnie
i w większości jeździliśmy osobówkami. ;D innym razem- w Holandii zabrała nas matka z trójka maluszków. jeździliśmy ze starszymi hippisami, emerytami, samotnymi kobietami, ludźmi którzy zabrali 'bo dobrze z oczu patrzą' i zarzekali się, że odtąd będą zabierali częściej... wiele tego wymieniać. i takich wrażeń nie byłabym w stanie zabronić mojej młodszej wersji. ;D