Najlepiej pytać.
Kilka dni temu łapaliśmy stopa z okolic Poznania do Wrocławia (ja z koleżanką i dopiero poznanym autostopowiczem, który jechał dalej).
Kolega podszedł, spytał i wszyscy mieliśmy dojazd do swoich celów. Później okazało się, że pan nigdy nie bierze autostopowiczów, ale wziął dlatego, że zapytaliśmy...
Często zdarzało się też, że siedząc z bagażami na stacji, kierowcy sami nas pytali dokąd jedziemy i podwozili.