Autostopik.pl

Skakałam ze 2 lata temu w Zakopcu z 90 m. Wrażenia niesamowite...
Może ktoś z was również skakał?
Znacie jakieś inne fajne, dosyć ciekawe miejsca? Np. z mostu, skał...?
Ja skoczyłam ze zwykłego dźwigu, ale chciałabym kiedyś tak bardziej ekstremalnie xD

Trochę o tym kiedyś czytałem, radzę poszperać w necie jesli Cię to interesuje - jest mnóstwo fajnych miejscówek, chcoiażby w Europie.
A wypad pod Zakopiański dźwig o którym mówisz planujemy z kumplem na luty - ciekawy zbieg okoliczności

-

Właśnie w Warszawie chciałam skoczyć jeszcze raz w poprzednie wakacje, ale doszłam do wniosku, że będzie spadochron w październiku
Ale jakby skakać z oryginalnego miejsca, czemu nie ;D

Kawa, oczywiście, jakbym chciała skakać jeszcze raz, to będę szukała w necie.
Myślałam, że po prostu znacie jakieś fajne miejscówki godne polecenia ;D

W Zakopcu to tak śmiesznie wyszło, że ludzie chcieli obstawiać czy skoczę czy nie...
No bo wychodzi taka "mała" (hmm... pewnie z 16 lat wtedy miałam).
Nie wiem w końcu czy obstawili czy nie, ale słyszałam, że jak wyskoczyłam, to gadali, że mnie wypchnęli

-

Na bungee skakałem 3 razy, 3 razy z dźwigu, ale i tak było fajnie. Całkiem spoko się leci do tyłu. A co do fajnych miejscówek - Austria, tam gdzie Bonda kręcili, taka duuuuupna tama. Coś ponad 200m chyba ma. Skok kosztuje chyba 120 euro ale nie jestem pewien. Kumpel skakał, i po jego gestykulacji i tonie głosu można było wywnioskować że bardzo mu się podobało.

Ale od kiedy przerzuciłem się na spadochron...... bungee już nie powróci - to jest dopiero adrenalina że hoho! Już się kurde nie mogę wiosny doczekać, aż sezon się zacznie i Antka z garażu wyciągną ^^. Ale to fakt, portfel bardzo boli. Dlatego zrezygnowałem z samochodu, lustrzanki cyfrowej i nowych mebli do pokoju.... - cóż, czego się nie robi żeby spełnić marzenia

spadochron to moje marzenie

skakałam na bungee w Zakopcu kilka lat temu i ze spadochronem też, ale dalej jestem zakochana w bungee i chciała bym się wybrać na jakieś wyższe niż to nasze zakopiańskie. To może jakiś wypad na wiosnę jak już się zrobi cieeepło? Na przykład do Szwajcarii? Poczuć się jak Bond